Któż nie zna tych śmiesznych obrazków, które coraz częściej punktują nasze wypowiedzi w smsach i aplikacjach czatowo-mesendżerowych? Emoji to następcy popularnych jakiś czas temu żółtych buziek zwanych „Smiley”. Dzisiaj jest ich ponad 10 tysięcy i mają za zadanie dodać bardziej emocjonalny przekaz do naszych wiadomości. Bez tego smsy wydają się oschłe – tłumaczą adepci Emoji. Niewprawieni użytkownicy muszą się nieźle nagłowić, by być pewnym, co oznaczają następujące po sobie buźki. Te potrafią niekiedy zastąpić wszystkie słowa w danej wiadomości, tworząc intrygujący materiał do interpretacji. Stwierdziłem więc, że warto wykorzystać ich potencjał w nauczaniu. Oto kilka pomysłów na emocjonujące lekcje z udziałem Emoji.
- Umowa na pierwszych zajęciach
Zawsze na pierwszej lekcji z daną grupą – niezależnie czy znajdujemy się w korporacji, w szkole językowej, czy na uniwersytecie – uzgadniamy warunki współpracy. Zazwyczaj robiłem to na zasadzie plansz z hasłami typu: „telefony” albo „sprawdziany” i uczniowie mówili jakie są ich oczekiwania w tej kwestii. Pewnego razu spróbowałem „podpisać” umowę przy użyciu Emoji. W aplikacji „notatnik” mojego telefonu umieściłem różne emotikonki (tak jak na zdjęciu) i poprosiłem uczniów o ustalenie, czego każda z nich dotyczy oraz co można, co trzeba, a co jest zabronione w czasie lekcji. Przez parę minut studenci musieli ustalić między sobą znaczenie emotikonek, a potem przedstawiali swoje propozycje i wspólnie negocjowaliśmy, np. ilość sprawdzianów i formy pracy. Wyszło świetnie, ponieważ cała komunikacja odbyła się w języku docelowym!
2. To ci historia!
Za kanwę tego ćwiczenia posłużyła mi kampania społeczna przeciwko pisaniu smsów w trakcie prowadzenia samochodu.
Puściłem moim uczniom ten filmik i wyszedłem z sali. Poprosiłem następnie, żeby opowiedzieli, co się w nim wydarzyło. Wielką zaletą tej kampanii jest to, że dzięki emotikonom nadaje się do zajęć każdego języka obcego i praktycznie na każdy poziom! Każdy student pełen emocji opowiadał, co się wydarzyło, a ja tylko dopytywałem: „a potem…” Takie zadanie można ciągnąć dalej – uczniowie mogą wymyślić dalszą część historii, napisać ją w języku obcym i zilustrować emotikonkami.
3. Jaki był wasz weekend?
Inspirując się przedstawionym filmikiem, dałem moim uczniom minutę, żeby użyli w swoim telefonie emotikonek, które będą symbolizowały ich weekend. Następnie poprosiłem ich o podanie telefonu osobie z lewej strony, która miała za zadanie zinterpretować obrazki i opisać weekend danej osoby. Zabawę można nieco skomplikować mieszając smartfony, w taki sposób żeby ludzie nie wiedzieli, czyj telefon biorą do ręki i czyj weekend opisują. Następnie wszyscy wsłuchują się w opowieść i zgadują, o kim mowa. Dla anglistów polecam quiz idealny do wykorzystania na lekcjach (KLIKNIJCIE TUTAJ) – nauczyciele innych języków mogą go w prosty sposób zaadaptować do swoich zajęć.
4. Rzutkie emocje
Lubię powtarzać słownictwo wykorzystując ruch. Na lekcję w dużej grupie (20 osób) przyniosłem kilka kulek Emoji, w formie breloczków, z różnymi wyrazami twarzy. Po zadaniach strukturalnych, w czasie których zbudowaliśmy bazę słów, podzieliliśmy je na kategorie tematyczne i rozwiązaliśmy parę ćwiczeń z dziurami, zaproponowałem rzucanie emotikonkami. Uśmiechnięta kulka oznaczała pozytywnie kojarzące się słowo z listy (np. stokrotka), a smutna – słowo budzące negatywne skojarzenia (np. robaki). Uczniowie rzucali do siebie Emoji po całej sali i trzeba było być naprawdę uważnym, ponieważ w ciągłym ruchu było 6 różnych kulek. Ten, kto otrzymał pozytywną emotikonkę musiał odpowiedzieć na nią innym fajnym słowem. Było bardzo dynamicznie, wesoło i skutecznie. To samo można uzyskać wykorzystując kolorowe piłeczki albo pluszaki. Żeby utrudnić zadanie w mniejszych grupach, można wymagać, by uczniowie powtarzali usłyszane wcześniej słowo. Zabawa świetnie sprawdza się też jako automatyzacja struktur do akceptowania i odmawiania zaproszeń.
5. Sprawdzian z rebusem
Kiedy wprowadzałem słownictwo dotyczące pogody, na jednym ze sprawdzianów podsumowujących poznany materiał, umieściłem zestaw emotikonek ze zjawiskami meteorologicznymi. Zadaniem uczniów było napisanie prognozy pogody w postaci zdań w czasie przyszłym, używając określonego słownictwa.
To samo można zrobić w przypadku zajęć na wyższym poziomie, kiedy ćwiczy się nakazy, zakazy i pozwolenia. Uczniowie mają za zadanie zinterpretować planszę z emotikonami, tak jak turyści wchodzący do zabytkowego budynku. Sami też mogą wymyślić regulamin np. zoo, dyskoteki lub centrum handlowego, wybierając odpowiednie emotikonki, by następnie przedstawić słownie (ustnie lub pisemnie – albo w oba sposoby!) zasady porządku danego miejsca.
6. Emotikonka niezgody
Kiedy porusza się temat Emoji, warto wykorzystać go w konfrontacji osoby stosującej emotikony z osobą nierozumiejącą ich znaczenia, np.:
-
Twój szef wysłał Ci sms z emotikonką przedstawiającą małpę. Poruszasz ten temat z koleżanką z pracy i pytasz się, co masz zrobić w takiej sytuacji.
-
Przez przypadek wysłałaś/eś swojemu wykładowcy na uniwersytecie zestaw emotkonek przedstawiających: banana, dwie całujące się dziewczyny i młotek. Po zajęciach zostajesz w sali, żeby wyjaśnić sytuację.
-
Jesteś po pierwszej (udanej) randce. Osoba, z którą się spotykasz wysyła Ci emotikonkę przedstawiającą jednorożca oraz kopertę. Nie wiesz, co o tym myśleć. Decydujesz się dowiedzieć, co to może znaczyć.
7. Życie jest jak kupa. Czyli ponarzekaj sobie (ale używaj określonej struktury gramatycznej)!
Nasi uczniowie uwielbiają narzekać. Żeby jednak lekcja nie zamieniła się w psychoterapię, po której nauczyciel wyjdzie ufajdany ludzkimi problemami, warto ograniczyć aspekt marudzenia do zabawy na stosowanie konkretnej struktury. Uczeń, który trzyma Emoji przedstawiającą kupę ma za zadanie narzekać przez 3 minuty (używamy widocznych czasomierzy, np. klepsydry lub stopera) stosując określoną przez nas strukturę. Po francusku idealnie pasuje do tego emocjonalny tryb łączący (subjonctif) wprowadzony przez bardzo potoczne i świetnie sprawdzające się wyrażenie ça me fait chier que (“ekstremalnie denerwuje mnie to, że…” / dosł. “doprowadza mnie do sraczki to, że…” ) Gwarantuję Wam dużo śmiechu i wyleczenie uczniów z nadmiernego narzekania.
8. Quiz emocjonalny
Żeby usystematyzować słownictwo dotyczące charakteru i emocji polecam Wam wybranie kilku, kilkunastu lub kilkudziesięciu emotikonek, które uczniowie będą musieli podpisać odpowiednim przymiotnikiem, np. „leniwy”, „odważny”, „zmęczony”. W zależności od grupy, możecie zaproponować łączenie Emoji z przygotowanymi wcześniej określeniami albo poprosić o własną interpretację każdej emotikonki. W tym ostatnim przypadku studenci będą mieli większą swobodę. Mogą też pracować w parach, a potem analizować propozycje innych i dyskutować nad znaczeniem przedstawionych Emoji.

zdjęcie ze strony: emojinews.com
9. To ja!
Emoji mogą opisywać osoby w bardzo praktycznym kontekście aplikacji społecznościowych, szczególnie jeśli są dostępne dla ludzi z różnych kręgów językowych. Na swojej lekcji pokazałem przykładowy opis i poprosiłem studentów o interpretację. Kim jest osoba przedstawiająca się jako „Tafla94”?
Dyskusja była bardzo interesująca i czasem uczniowie mieli rozbieżne spojrzenie na te same emotikony. Następnym etapem było stworzenie własnego portretu (jeśli chcecie zapewnić swoim podopiecznym bezpieczną barierę anonimowości możecie poprosić o zrobienie portretu wymyślonej osoby). Wykonane prace studenci wysyłają nauczycielowi mailem w formie zrzutu ekranu. Na kolejnych zajęciach można się pobawić w odgadywanie kogo dotyczy dany portret psychologiczny. To świetny materiał na rozgrzewkę!
Ale można pójść jeszcze dalej…
W hotelach marki Aloft Hotels możliwe jest porozumiewanie się za pomocą Emoji – wystarczy wysłać określone ikonki, żeby otrzymać np. zestaw na kaca (wodę, proszek na ból głowy i banana). Możemy zaproponować stworzenie specjalnego kodu do komunikacji w naszym hotelu.

zdjęcie ze strony: alofthotelshub.com
Niespełna rok temu Finlandia, jako pierwszy kraj na świecie, wprowadziła własne emotikonki w zabawny sposób walczące ze stereotypami.
Celebrytka Kim Kardashian poszła za tym przykładem i wymyśliła także swoje wersje emotikonów zwane KIMoji (dostępne w formie aplikacji). Jako projektowe rozwinięcie pracy w temacie Emoji, możecie zadać swoim uczniom stworzenie emotikonek przedstawiających Polskę. Każda osoba lub grupa pokaże swoje propozycje i będzie musiała je obronić w dyskusji z resztą uczestników lekcji, którzy odgrywać będą przedstawicieli wyimaginowanego Ministerstwa Turystyki i Promocji Polski za granicą.
10. Pisemnie o Emoji
Na zakończenie tematu emotikonek możecie zaproponować wypowiedź pisemną. Ja lubię dawać moim uczniom wybór prac (niektórzy pracusie decydują się na napisanie wszystkich). Oto przykłady z moich zajęć:
-
rozprawka: Czy Emoji niszczy język?
-
artykuł do gazety popularno-naukowej: „Od hieroglifów do Emoji czyli jak zatoczyliśmy cywilzacyjne koło.”
-
artykuł do gazety plotkarskiej: „Zerwali ze sobą przez Emoji!”
-
post na blogu parentingowym: „Ratunku! Moje dziecko komunikuje się ze mną przez obrazki”
-
komentarz na Facebooku pod postem przedstawiającym komunikację przez Emoji
Jak zauważyliście Emoji można wykorzystać na bardzo różne sposoby, angażując zróżnicowane kompetencje: mówienie, słownictwo, rozumienie, gramatykę i pisanie. Użycie emotikonów na lekcjach wprowadza element zaskoczenia i humoru. Ponadto, wieloznaczny charakter Emoji (tak jak każdych emocji) pozwala na bardzo skuteczne rozwijanie zdolności komunikacyjnych. Pamiętajmy, że proste gadżety związane z dzisiejszą rzeczywistością zawsze zbliżają nas do naszych uczniów.
Jakie aktywności moglibyśmy jeszcze zaproponować naszym uczniom? Podzielcie się swoimi pomysłami w komentarzach.
5 komentarzy